Wielu osobom z różnych względów nie posiadających jeszcze własnego kąta, marzy się zaopatrzenie w nowe mieszkanie. Niektórzy obawiają się uczynić jakiś krok w tym kierunku, ale są też tacy, którzy bez obaw (albo z minimalnymi obawami) robią wszystko, by jak najszybciej wprowadzić się do nowego miejsca. Jak jednak wygląda cały ten proces i czy rzeczywiście jest jakiekolwiek ryzyko w kupnie mieszkania od dewelopera?
Niepewność kredytu
Zawsze niestety jest. Przede wszystkim związane ono jest z zaciągniętym kredytem, który najczęściej jest brany pod tak zwaną hipotekę (którą najczęściej staje się nowe mieszkanie). Raty może nie zawsze są bardzo duże, ale bank bardzo często w czasie spłaty kredytu żąda zapłaty jakiejś dodatkowej kwoty, o której wcześniej kredytobiorca nie miał pojęcia, a płacić trzeba, bo inaczej popadnie się w ogromne długi. Poza tym zaciągając pożyczkę nie ma się pewności, że przez cały czas będzie się miało na jej spłatę. No nic, bez kredytu jednak się nie obejdzie, więc chcąc nie chcąc zaryzykować trzeba.
Innym niebezpieczeństwem jest to, że kupi się mieszkanie niepewne (przykładowo zadłużone). Sprawiając sobie lokum prosto od dewelopera raczej nie ma takiego ryzyka, chodzi tu raczej o kupno mieszkań z odzysku. W takim wypadku dobrze jest zajrzeć do księgi wieczystej, która w jasny sposób informuje o tym, czy mieszkanie nie jest zadłużone i jakie nabędzie się prawa w stosunku do niej, gdy się nią zaopatrzy. Koniecznie trzeba sprawdzić, czy nie jest ono zaciągnięte pod hipotekę, jeśli tak to jest ryzyko stracenia nieruchomości bez własnej winy. Czasem jednak są osoby na tyle odważne, że kupią mieszkanie bez tego dokumentu. Jest to bowiem okazja do tego, by zapłacić za nie dużo mniej.
Czy jest w takim wypadku jakiś sposób na to, by nie kupić kota w worku? Tak, są pewne drogi pomagające zweryfikować stan nieruchomości. Można na przykład sprawdzić tak zwane prawo do dysponowania mieszkania- ono może być wyznacznikiem tego, że z lokum wszystko jest w porządku. Mimo wszystko dużo pewniej kupować te miejsca, gdzie księga wieczysta była prowadzona. A jakie ryzyko niesie ze sobą kupno nowego mieszkania od dewelopera? Ano takie, że może on zbankrutować. Są to sytuacje, gdy płaci się albo większość, albo całość kosztów nieruchomości w trakcie trwania budowy. W takim momencie osoba rezerwująca sobie w ten sposób mieszkanie staje się posiadaczem wirtualnej nieruchomości, ponieważ jest ona na papierze, ale w rzeczywistości jest ono w trakcie budowy. W sytuacji splajtowania dewelopera traci się wszystko.
Jak odzyskać pieniądze?
Są oczywiście możliwości odzyskania części kosztów (jeśli ubezpieczone zostało mieszkanie od takiej ewentualności), ale często zostaje się z niczym. Kto oglądał film Plac Zbawiciela wie dobrze o czym mowa. Dużo pewniej zaopatrywać się w mieszkania już wybudowane, w stanie deweloperskim. Wtedy ma się od razu możliwość wykończenia go i wprowadzenia się. Innym ryzykiem jest zakupienie lokum w złej lokalizacji, ale okolice można stosunkowo łatwo sprawdzić przed zakupem, więc w zasadzie w tym wypadku jakiegoś dużego niebezpieczeństwa nie ma.